piłkarki na boisku

Podsumowanie Mistrzostw Europy kobiet 2025

Mistrzostwa Europy w piłce nożnej kobiet dobiegły końca. Był to wyjątkowy turniej, bo pierwszy, w którym udział wzięły zawodniczki reprezentacji Polski. Jak sobie poradziły Biało-czerwone? Czy udało im się awansować z grupy? Które piłkarskie mogły cieszyć się ze zwycięstwa na mistrzostwach Starego Kontynentu?

Przebieg fazy grupowej Mistrzostw Europy kobiet

Jeśli chodzi o podsumowanie fazy grupowej, to raczej obyło się bez większych sensacji. Wszystkim największym firmom udało się awansować dalej. W grupie A komplet punktów zdobyła Norwegia, za którą uplasowały się gospodynie, Szwajcaria, czwarta najniżej notowana reprezentacja na mistrzostwach Europy. W grupie B również maksimum punktów zdobyła Hiszpania, a za nią uplasowały się Włochy. Każdy mecz w grupie wygrała także Szwecja, za którą były Niemcy w grupie C. Z kolei w grupie D podobnie jak w tej poprzedniej – z kompletem przewodziła Francja, za nią była Anglia.

Pewną niespodzianką było to, że trzecie miejsce w grupie D zajęła Holandia, 10. drużyna rankingu FIFA i piąta na turnieju Euro 2025. Mają jednak na uwadze, że rywalkami były Francja i Anglia – to już takie sensacyjne nie jest. Podobnie jak brak awansu Danii, która na papierze ustępuje Niemcom i Szwecji.

Zdziwić mogło to, że Szwajcarii ustąpiła całkiem silna reprezentacja Islandii, której zawodniczki dobrze wiedzą, jak należy grać w piłkę. Podsumowaniem fazy grupowej były pary ćwierćfinałowe: Szwedzki – Angielki, Norweżki – Włoszki, Francuzki – Niemki, Hiszpanki – Szwajcarki. Na tym etapie zabrakło piłkarek reprezentacji Polski.

Zwycięzca Euro kobiet 2025

W fazie pucharowej także większych niespodzianek nie było. Porażki w ćwierćfinałach zaliczyły te drużyny, które na papierze miały zaliczyć porażki. I tak z turniejem pożegnały się drużyny reprezentantek Szwajcarii, Francji, Norwegii oraz Szwecji. Te ostatnie uległy w spotkaniu najwyższej rangi z Angielkami. Losy zwycięstwa i awansu do półfinału Euro 2025 rozstrzygały się w rzutach karnych. Zawodniczki ze Skandynawii prowadziły 2:0 w 25. minucie, ale dzięki bramkom z 79. i 81. minuty Brytyjki wyrównały. W serii “jedenastek”, która obiegła internet, mnóstwo było uderzeń chybionych. Szwecja… zmarnowała 5 z 7 karnych! Wyspiarki “tylko” 4 z 7, dzięki czemu udało im się awansować do półfinału.

Tam niewielu spodziewało się, że mecz Anglii z Italią przyniesie tyle emocji. Faworyzowane piłkarki z Wysp Brytyjskich miały całkiem łatwo rozstrzygnąć zmagania z zespołem znad Morza Śródziemnomorskiego. Tymczasem to Włoszki miały na swoim koncie prowadzenie od 33. minuty, były lepiej zorganizowane niż Angielki. Piłkarki “Lwic” uratowały się w szóstej doliczonej minucie i mecz musiał zostać rozstrzygnięty przez dogrywkę. O wygranej Brytyjek zadecydowało trafienie ze 119. minuty!

Podobnie dogrywka decydowała o losach drugiego półfinału turnieju. Długo mówiło się o bezbramkowym remisie, aż w końcu w 113. minucie Hiszpanki zdobyły jedyną bramkę z Niemkami i mecz zakończył się ich zwycięstwem i awansem reprezentantek z Półwyspu Iberyjskiego do finału Euro 2025! W decydującej grze na stadionie w Bazylei, przy ponad 34 tysiącach kibiców, emocji nie brakowało, choć obie drużyny zachowywało czujność. Przez większość czasu więcej z gry miały Hiszpanki, z tego powodu też prowadziły do przerwy.

Potem jednak Angielki wyrównały, w dogrywce bramki nie padły i o wszystkim decydowały rzuty karne. Tam po pierwszej serii strzałów było 1:0 dla “La Furia Roja”, lecz następnie Hiszpania… nie wykorzystała trzech kolejnych “jedenastek”, co pozwoliło Anglii zapewnić sobie zwycięstwo i wygraną na Euro 2025! Brytyjki tym samym utrzymały tytuł mistrzyń Europy, a za dwa lata powalczą o sukces na mistrzostwach świata w Brazylii. Na ostatnim mundialu zajęły drugie miejsce, ustępując… Hiszpankom.

Jak poradziły sobie Polki?

Piłkarki reprezentacji Polski po raz pierwszy w historii awansowały na Euro i… w ogóle jakikolwiek turniej w kobiecym futbolu. To był wielki sukces Polek i całej piłkarskiej Polski, choć od początku było wiadomo, że lekko nie będzie. Polki trafiły to trudnej grupy ze Szwecją, Niemcami i Danią. Zaczęły turniej od porażki 0:2 z naszymi zachodnimi sąsiadkami, a potem było 0:3 ze Skandynawkami. Wiadome wtedy stało się, że Polki zakończą Euro mając na koncie brak wyjścia z grupy. W ostatnim meczu dla Polski liczyło się to, aby uniknąć porażki i zakończyć turniej nawet nie na remisie – ale na historycznym zwycięstwie. To się udało.

Przed ostatnią serią gier było wiadome, że Polska zagra z Danią, która także nie grała już o nic, mając na koncie zero punktów. Polki zapewniły swoim sympatykom znakomite emocje i wygrały 3:2! W 20. minucie prowadziły 2:0 po trafieniach Natalii Padilli i Ewy Pajor. Gdy zrobiło się 2:1, a jedno z trafień Dunek nie zostało uznane, było nerwowo, ale Polki dały radę. Strzeliły na 3:1 za sprawą rezerwowej Martyny Wiankowskiej i koniec końców skończyło się na 3:2. Polska zaprezentowała się tym samym lepiej niż drugie debiutantki, czyli Walia. Co czeka reprezentację Polski w przyszłości? To się okaże, choć nadzieje są spore, także z piłkarkami młodego pokolenia, takimi jak Weronika Araśniewicz, zawodniczka słynnej Barcelony, z której została wypożyczona do niemieckiego Wolfsburga (też niezłej ekipy)

Podobne wpisy

Dodaj komentarz