Newsy

  Fernando Santos i reprezentacja Polski – jakie są szanse na sukces po zmianie selekcjonera?

W ostatnich latach kibice piłki nożnej zdążyli już przyzwyczaić się do obecności polskiego selekcjonera reprezentacji. Był to okres kilkuletniej kadencji Adama Nawałki, Jerzego Brzęczka oraz Czesława Michniewicza. Oczywiście w międzyczasie kadrę prowadził również Paulo Sousa, ale była to dość krótka przygoda. Teraz stery kadry przejął rodak Sousy, czyli Fernando Santos. Zdaniem wielu ekspertów jest to pierwszy trener z tak wysokiej półki, który pojawił się w Polsce. Czy to oznacza nadejście świetlanych lat dla naszej reprezentacji? Czy może taki optymizm jest nieuzasadniony? Na te pytania postaramy się odpowiedzieć w niniejszym tekście. Zapraszamy do lektury.

                Sytuacja w drużynie przed i po zmianie selekcjonera

Początkowo współpraca reprezentacji Polski z Czesławem Michniewiczem zapowiadała się bardzo obiecująco. Dodatkowo sam bilans kadry pod wodzą polskiego trenera również nie wygląda źle. To właśnie Michniewicz będzie mógł zapisać w swoim CV dwa niewątpliwe sukcesy. Pierwszym jest wygrany baraż ze Szwecją i wynikający z niego awans na MŚ 2022. Z kolei drugim jest awans z fazy grupowej tejże imprezy, czyli największy mundialowy sukces kadry w XXI wieku.

Niestety, cieniem na tych sukcesach były liczne kontrowersje. Wiele uwagi poświęcano np. kwestii niezadowolenia niektórych piłkarzy z bardzo defensywnego stylu reprezentacji. Innym źródłem złej atmosfery była ogromna afera wokół potencjalnych premii za wspomniane wyjście z fazy grupowej na mundialu. To wszystko sprawiło, że związek nie przedłużył umowy z trenerem Michniewiczem, a jego następcą został Fernando Santos.

Na pewno Portugalczyk obejmuje drużynę, która jest wzmocniona niedawnym sukcesem na MŚ 2022. Z drugiej strony kibice oraz sami piłkarze domagają się zmian w stylu gry. Można więc uznać, że Santos ma gotowe fundamenty, ale musi na nich zbudować zupełnie nowy projekt.

                Charakterystyka stylu trenerskiego Fernando Santosa

Istotnym argumentem podnoszonym przez sceptyków jest to, że wymiana trenera Michniewicza na trenera Santosa nic nie zmieni pod kątem stylu. Portugalczyk również należy bowiem do grupy tych szkoleniowców, którzy stawiają głównie na defensywę. To ona stała się zresztą fundamentem sukcesu reprezentacji Grecji na Euro 2012 oraz MŚ 2014. Dobrą defensywą cechowała się także Portugalia, która pod wodzą Santosa sięgnęła po tytuł na Euro 2016.

Z drugiej strony trzeba przyznać, że portugalski trener nie gra aż tak zachowawczo. O ile faktycznie przykłada on największą wagę do defensywy, o tyle szybkie kontry i ataki także cechują jego styl. Dlatego kibice mimo wszystko mogą spodziewać się poprawy pod tym względem.

                Analiza możliwości reprezentacji Polski pod wodzą Santosa

Kadencje poprzednich selekcjonerów przyzwyczaiły polskich piłkarzy do defensywnego stylu. Toteż nowy selekcjoner nie powinien mieć problemów z zaszczepieniem tej idei. Bardzo istotne będzie jednak znalezienie balansu pomiędzy defensywą oraz ofensywą.

Jeśli uda się utrzymać wysoką skuteczność w defensywie i jednocześnie poprawić ofensywę, szanse reprezentacji Polski będą znacznie wyższe. Selekcjoner może jednak być zmuszony do zbudowania nowej defensywy, ponieważ Kamil Glik i Jan Bednarek nie będą wiecznie filarami tej formacji. Bardzo ważne będzie także wprowadzanie do reprezentacji nowych graczy i budowanie na nich przyszłości.

                Jakie są perspektywy na przyszłość reprezentacji Polski?

Nowi gracze pokroju Jakuba Kiwiora, Kamila Grabary i Adama Buksy dają duże nadzieje na przyszłość. Na szczęście Fernando Santos pokazał, że w swoich trenerskich poczynaniach potrafi postawić na młodość kosztem doświadczonych graczy. Dlatego trzeba oczekiwać, iż kadra pod wodzą Santosa nie tylko rozwinie skrzydła, ale również odmłodnieje.

Najbliższym przystankiem naszej reprezentacji będą eliminacje do Euro 2024. Reprezentacja Polski jest tam murowanym faworytem do awansu, co potwierdzają zresztą typy bukmacherskie. Piłka nożna bywa nieprzewidywalna, ale w tym przypadku awans jest po prostu obowiązkiem. Gra w pierwszych meczach eliminacji Euro 2024 będzie także pierwszym sprawdzaniem dla nowego selekcjonera.